niedziela, 20 grudnia 2015

 „Nic bardziej mylnego” Radek Kotarski

„Nic bardziej mylnego” to zbiór refleksji nad faktami „naukowymi” oraz historycznymi. Radek Kotarski wielokrotnie zaprzecza utartym przekonaniom, ale uzasadnia to wieloma publikacjami naukowymi (potwierdza to bogata i imponująca bibliografia)
Trzeba przyznać, że niektóre artykuły zaskakują przedstawianą tezą, niekiedy budzą niedowierzanie, gdyż przywykliśmy (lub jesteśmy pewni :)), iż znane nam od wielu lat fakty, powiedzenia oraz przekonania niosą jedyną słuszną prawdę.

Książka jest zbiorem tematów poruszanych w programie Radka Kotarskiego, język jest prosty, nieskomplikowany, nie jest naszpikowany naukowymi terminami.

Lektura do czytania z doskoku – idealna!
 C.W. Gortner „Mademoiselle Chanel”

Jedna z najbardziej znanych projektantek. To ona przeprowadziła niemal rewolucję w modzie kobiecej. Najczęściej wiedza na temat Chanel ogranicza się właśnie do skojarzeń z ekskluzywną marką. A kim była jej twórczyni? Jak żyła? Jakie były początki jej kariery? Jak wyglądało jej życie osobiste? Odpowiedzi na te pytania udziela powieść „Mademoiselle Chanel”

Powieść Gortnera napisana jest w pierwszej osobie, to sama Gabrielle opowiada historię swojego życia. Poznajemy jej trudne dzieciństwo, opowiada także o śmierci rodziców. Książka pełna jest opisów uczuć, które towarzyszyły głównej bohaterce, jej rozterek, jej momentów szczęścia (których tak naprawdę nie było zbyt wiele w życiu), jej miłości, wzruszeń, a także cierpienia, bezradności.
Kiedy poznajemy kolejne losy Coco Chanel, zdajemy sobie sprawę z jej niezwykłej pracowitości oraz determinacji.


Autor przedstawił z pewnością niezwykłą, dotąd nieznaną, historię życia Chanel na tle ówczesnych wydarzeń – sytuacji politycznej i wojny. Książka podzielona na pięć aktów, a każdy z nich opisuje kolejny etap życia bohaterki. Każdy z nich odkrywa także przed czytelnikiem inną Chanel. Nie pozostaje nic innego, jak tylko zachęcić do czytania – polecam!
 

wtorek, 21 lipca 2015

„Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie” Albert Espinoza

Czy można wiedzieć więcej o życiu i śmierci niż autor tej z pozoru niewielkiej książki? Czy można
wiedzieć więcej o wytrwałości, dążeniu do celu, niegodzeniu się na przeciwności losu? Z
pewnością nie!
Czym dla autora jest świat na żółto? To z pewnością rzeczywistość, która nie pozwala mu się
załamywać, a wskazuje na detale, które sprawiają radość.
Czy można pogodzić się ze stratą nogi? Pewnie nie, ale idąc w ślady Alberta można się z nią
pożegnać, zrobić przyjęcie z tej okazji, zaprosić znajomych, którzy mają z nią wspomnienia, można
tańczyć noc przed operacja z pielęgniarką :)
Tytułowe małe odkrycia nie przydadzą się wyłącznie osobom chorym, odnoszą się ogólnie do życia.
Choroba sprawia często, że poglądy na życie ulegają zmianie, priorytety zostają
przewartościowane, osoby chore, które młody Albert Espinoza spotykał na swojej drodze, dzięki
temu dają mu wiele wartościowych wskazówek, radzą oraz mówią, co w życiu jest naprawdę
ważne.

Biorąc książkę do ręki, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Obawiałam się, że może to być jedna
z ckliwych opowieści o niesprawiedliwości życia, trudu przetrwania choroby... Nic z tych rzeczy!
Autor, który mówi, że urodził go rak, odbiera życie w sposób godny pozazdroszczenia. Nie tylko
potrafi cieszyć się z drobiazgów, ale co najważniejsze, przekazuje nam, o czym mamy nie myśleć,
czego mamy nie robić, by żyć pełnią życia i nie tracić czasu na rzeczy, zachowania niepotrzebne.

„(...) jeżeli miałbym wskazać jedną korzyść, którą chciałbym, byście wynieśli z lektury tej książki,
to jest nią właśnie koncepcja żółtych.” Muszę przyznać, że to właśnie zapamiętałam najbardziej.
Zaczęłam rozmyślać o ludziach, którzy mnie otaczają, o ludziach których spotkałam i cały czas
spotykam w swoim życiu - znalazłam żółtego! :)

środa, 8 kwietnia 2015

"Morderstwo w Miłowie" Alicji Minickiej


   Nie będę ukrywać, że kryminał jest jednym z moich ulubionych gatunków literackich, w związku z czym, z ogromną ciekawością sięgam po kolejne nowości tegoż gatunku. 
   Przez przypadek trafiłam na recenzję książki Alicji Minickiej "Morderstwo w Miłowie", od razu wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała ją przeczytać. No stało się, książka trafiła w moje ręce :)
   Autorka nie była mi do tej pory znana, więc nie wiedziałam jakiej intrygi, jakiej fabuły oraz jakich bohaterów mogę się spodziewać. Zdanie z tylnej okładki, że jest to pierwszy polski kryminał retro zachęcało do czytania.
  Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele szczegółów z fabuły książki, mogę tylko powiedzieć, iż intryga przedstawiona w powieści jest ciekawa. Jednak bohaterowie są niezbyt wyraźni, ich charaktery są zarysowane bardzo delikatnie, przez co ciężko wytypować ulubioną postać.

W kolejce do czytania czekają już opowiadania Minickiej, być może po przeczytaniu ich będę mogła więcej napisać na temat twórczości pisarki. 

poniedziałek, 9 marca 2015

"Dom z witrażem" Żanny Słoniowskiej

Debiutancka powieść Żanny Słoniowskiej to historia czterech kobiet - Prababki, Babki, Matki oraz Wnuczki ukazana na tle ważnych dla Ukrainy wydarzeń historycznych. Losy ich osnute są wokół Lwowa, który niekiedy sprawia wrażenia jakoby był jednym z głównych bohaterów. Tytułowy "Dom z witrażem" to czynszowa kamienica z 1912 r., którą zamieszkują bohaterki książki. 
Powieść zaczyna się wspomnieniem o śmierci Marianny - matki głównej bohaterki - narratorki utworu. To właśnie to wydarzenie staje się osią całej opowieści, która z początku może wydawać się zbiorem nieco chaotycznych wydarzeń, jednak z czasem zaczynają się one układać w spójną i logiczną całość. Utwór przepełniony jest powtarzalnością schematów, chociażby związek wszystkich bohaterek ze sztuką - Prababka oraz Babka były amatorkami, a Marianna oraz jej córka zawodowymi artystkami. Poprzez związek narratorki z Mikołajem - byłym kochankiem jej matki, poznajemy relacje oraz postać Marianny. Domyślać możemy się dlaczego młoda dziewczyna uwikłała się w romans z byłym kochankiem swojej matki - być może to rodzaj zemsty za to, że kiedy była dzieckiem matka najpierw poświęcała się dla kariery, a później walczyła z systemem politycznym. A może to tęsknota za matką i podążanie jej śladami?                                               
Tytułowy witraż może być odczytywany z pewnością jako symbolika wielokulturowości Lwowa. Miasto nazywa tyglem kulturowym, nieważne jest co mówią o pochodzeniu Twoje dokumenty - ważne kim się czujesz - Ukraińcem, Polakiem? 
Język powieści jest niezwykle wysublimowany, niemalże każdy akapit dostarcza pięknych i głębokich zdań, które z powodzeniem mogą funkcjonować jako aforyzmy. Postaci nakreślone są niezwykle obrazowo, z dbałością o każdy szczegół osobowościowy. 
Żanna Słoniowska stworzyła powieść o więzach rodzinnych, o kobietach, które buntują się, które otrzymały od historii pewnego rodzaju role do odegrania. To także opowieść o Lwowie, niezwykle dokładna i jednocześnie subtelna - każdy element miasta wpleciony w losy bohaterek odkrywa dawne historie. "Dom z witrażem" to także powieść o sztuce oraz miłości. 
Czy książka godna jest polecenia? Zdecydowanie tak! Zwłaszcza teraz, biorąc pod uwagę obecną sytuację na Ukrainie, powieść zyskuje głębszy wydźwięk.